Warszawska Akademia Futbolu - strona oficjalna

Galeria zdjęć

SNU-WAF 17:5

Skład: Kamil Piechowski, Maks Klugiewicz, Tomek Wośkało, Maciek Michta, Filip Korzeniewski, Kuba Wiosna, Szymon Opalski, Krzyś Burnatowicz, Jan Kwapisz, Adam Budziszewski, Eryk Grochowsk.

W sobotni poranek 4 października br. zawodnicy z rocznika 2004-2005 przybyli na ul. Zaruby na mecz V kolejki PLP z gospodarzami, zespołem SNU.

Od początku spotkania gra nie układała się po naszej myśli. Już w pierwszej minucie po strzale na bramkę Kamila Piechowskiego SNU uzyskało prowadzenie 1-0. Po paru minutach było już 2-0 dla naszych przeciwników. Jednak nasi chłopcy nie załamali się i po jednym z podań od naszego golkipera piłka spadła przed Szymona Opalskiego, który mimo asysty obrońcy pięknym strzałem pokonał bramkarza drużyny przeciwnej. Jest  2-1. W następnych minutach przewaga WAF rosła, Szymon Opalski wyrównuje. Jest 2-2. Nasi zawodnicy grają dobrze w formacji defensywnej i ofensywnej. Wyśmienitymi interwencjami raz po raz popisuje się Kamil Piechowski. Jadąc na fali Szymon Opalski strzela trzecią bramkę i jest już 2-3 dla nas! Uwierzyliśmy, że sukces jest blisko. Niestety po zdobyciu trzeciej bramki jakby uszło powietrze z naszych chłopców i inicjatywę przejęli zawodnicy SNU. Kolejno wpada trzecia, czwarta i piąta (po rykoszecie) bramka. Jest już 5-3 dla SNU. Na cztery minuty przed końcem sędzia dyktuje rzut wolny za faul na Szymonie. Pięknym strzałem pod poprzeczkę sam poszkodowany wymierza sprawiedliwość i jest 5-4 dla SNU. Tym optymistycznym akcentem kończy się pierwsza połowa meczu.

Druga połowa, to rosnącą przewaga naszych przeciwników, a trzeba tu podkreślić, że boisko było ich ważnym sprzymierzeńcem. Nasi chłopcy nie są przyzwyczajeni do takiej nawierzchni i takich rozmiarów boiska, które nie da się ukryć, są nietypowe jak na standardy  klasycznych "Orlików". No cóż, chłopcy ze SNU wykorzystali wszystkie atuty i byli bezlitośni zdobywając bramkę za bramką. Mimo heroicznych interwencji Kamila Piechowskiego, Tomka Wośkało, Maćka Michty, Maksa Klugiewicza, Eryka Grochowskiego nasza formacja obronna nie mogła skutecznie przeciwstawić się przeciwnikowi.
Mały promyk nadziei pojawił się, gdy po jednym z kontrataków naszych Orlików sędzia podyktował rzut rożny. Do dośrodkowania dopada Krzyś Burnatowicz, który zdobywa piątą i ostatnią jak się później okazało bramkę dla WAF w tym meczu. SNU ostatecznie wygrywa 17-5 z WAF. Jest to pierwsza porażka Orlików w tym sezonie.

Podsumowując, mecz ten miał dużo dramatyzmu i zwrotów akcji. Na pewno nie można odmówić naszym zawodnikom ambicji i zaangażowania. Trzeba pochwalić wszystkich, bo grali do końca i w duchu Fair play. Mimo to, iż wiele razy ich oczy były pełne łez pokazali, że nie powiedzieli ostatniego słowa.
Czekają na rewanż...

DZIĘKUJEMY  ZA POSTAWĘ I TRZYMAMY ZA WAS KCIUKI !

• Komentarzy [0]
• czytano: [251]
• DO